sobota, 26 kwietnia 2014

deszczowe bieganie

Leje. Leje i nie przestaje. I nie zapowiada się, żeby lać przestało.
Może wieczorem? Może po południu? No kiedy to bieganie, przecież leje...
Leje dalej.
Może wcale nie iść? Gdzie ja potem te buty wysuszę... Przeziębię się, półmaraton za tydzień...
I można tak bez końca wymyślać. Macie tak?
Stojąc i gapiąc się w okno obmyślam strategię. Zwykle wygląda ona tak: pada, ale widzisz blok na przeciwko. Czyli zobaczysz co masz na zegarku. Możesz biec. A jak zawody wypadną w deszczu, to co? Przecież nie powiesz, że nie biegniesz, nie? Trzeba testować się w różnych warunkach. W dodatku. Czym jest deszcz przy -12 stopniach w zimę? Nie zastanawiaj się, bo najcięższy jest zawsze pierwszy krok. Kiedy będziesz już mokry(a), to bez różnicy, czy pada czy nie. I te miny ludzi w autach! Bezcenne!
I w takich oto warunkach wykręcone 12 km, z czego druga połowa w średnim tempie 4:20min/km! Jest moc!


o tak padało. 

7 komentarzy:

  1. Mam tak :D Ale dziś właśnie tak jak ty się zmobilizowałam i poszłam na małą przebieżkę :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak te miny ludzi gapiących się na Ciebie z otwartymi ustami- BEZCENNE :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi się w deszczu biega genialnie :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Czas niesamowity, chcialabym kiedys na wlasnym zegarku zobaczyc sresnie tempo ponizej 5:00 :-) na razie 4:30 widuje na krotkich interwalach, ale mysle ze ciezka praca poplaca :-)
    tez ywazam ze najgorszy momen tto po prostu zaczac sie ubierac na bieganie. Bo przeciez kiedy otworzy sie juz drzwi -nigdy sie nie zawroci :-_
    Pozdrawiam, Nadia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też takie tempo widziałam na początku na interwałach i myślałam, że nigdy nie zobaczę na średnim tempie.

      U mnie też najczęściej najcięższym momentem czasami jest ubranie się, szczególnie zimą, kiedy nie wystarcza koszulka i spodenki, ale cały zestaw trzeba przyodziać :D

      Również pozdrawiam!

      Usuń
  5. Hej :) Mogłabyś napisać, w jakich butach obecnie biegasz? Albo jakie polecasz? Kupiłam buty biegowe (nie pierwsze) chyba miesiąc temu, kosztowały sporo, ale amortyzacja kompletnie siadła. Pytam więc o poradę eksperta ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ojej, nie jestem ekspertem! :)
      ale bardzo chętnie podzielę się swoim doświadczeniem w butach, bo już kilka par zajechałam ;)
      obecnie już od 2 lat albo nawet lepiej trzymam się butów produkowanych przez NIKE. Bardzo marzą mi się Nike Free, mam nadzieję, że niedługo sobie na nie pozwolę ;) Dlaczego Nike? To jedyne, naprawdę, ile bym się nie naprzymierzała butów, to właśnie buty tej firmy idealnie dopasowują mi się do nogi, myślę, że to kwestia indywidualna.
      Obecnie biegam w NIKE ADONYNEDS (wcześniej w NIKE DART 10 i w nich do tej pory czasem biegam, mimo, że już czas świetności mają za sobą, to jak robię przebieżkę, tempówki czy inne krótkie treningi to nie sprawiają problemów, na długich da się odczuć, że nie amortyzują już prawie wcale).
      o, tutaj są moje obecne, instagramowe zdj, przepraszam za jakość http://instagram.com/p/mUltxjsSkF/
      a z lekka rozmazane i średnio widoczne DART'y tutaj, również instagramowo
      http://instagram.com/p/d2Ro0ssSkn/

      Usuń